Nie jesteś zalogowany na forum.


Nadal odprawia rytuał. Mówi w języku druidzkim.
- Niechaj gromy uderzą w Ciebie, niechaj przyroda zrobi z twego ciała dąb, niechaj twa dusza zazna pól Elai, niechaj pani przyrody weźmie Cię pod swe skrzydła...
Dalej tańczy.
Offline


Ares coś tam gada, a ty z lekka podupadasz na siłach
Ale jaja.
Offline


Nadal odprawia rytuał.
- Niech wojownicy z dawnych lat dodadzą Ci sił... niech sukuby zaspokoją twe potrzeby, niechaj Elaia się tobą zaopiekuje.
Kończy rytuał i pada na kolana z głośnym krzykiem kończącym rytuał.
Offline


Krzyk zwabia okoliczne zombie.
Offline


Zakłada hełm.
- A to dla uczczenia Ciebie.
Bierze miniguna i poluje na zombie, które przyszły do wioski.
Offline


Zombie od razu padły, to nic trudnego.
Offline


Zapina miniguna po polowaniu i wraca na ubocze.
- Spoczywaj w pokoju.
Offline


Anastazja do ciebie podbiega.
- Co się stało? Słyszałam strzały.
Offline


- Nic godnego uwagi.
Zakłada hełm i patrzy na horyzont.
- Spoczywaj bracie... w pokoju...
Offline


- Przykro mi z powodu starca... Mogę coś zrobić...?
Przytula cię od tyłu.
Offline


- Tak, odpoczywaj, śpij, karm dziecko, bądź szczęśliwa.
Offline


- Dziecko już śpi w postawionym namiocie, jestem cała wolna od zajęć...
Ściska cię coraz mocniej.
Offline


Głaszcze ją po ręce.
- To dobrze, co byś chciała porobić?
Offline


- A nie wiem, nie wiem. Wybieraj...
Mówi do ciebie łagodnym, romantycznym głosem.
Offline


Zdejmuje hełm i odwraca się do niej po czym całuje w usta.
Offline


Namiętnie odwzajemnia twoje pocałunki, dotykając ustami twojej szyi oraz całej twarzy.
Offline


Pada przed nią na kolana i zaczyna całować jej ręce i nogi.
Offline


Zachichotała, po czym kładzie swoje ręce na twoich barkach.
Offline


- Moja pani...
Powoli zdejmuje jej dolną część garderoby.
Offline


- Chcesz tutaj tak na uboczu obozu...?
Pomaga ci zdejmować swoją dolną cześć ubioru.
Offline


- Natura... w końcu jestem druidem.
Zaczyna lizać jej nogi kierując się coraz wyżej.
Offline


- Też prawda...
Anastazja zdejmuje swoją koszulę, zostając tylko w
biustonoszu, całkowicie się tobie oddaje. Widzisz jak Katarzyna gdzieś z oddali przechodzi i was dokładnie spogląda.
Offline


Nadal liże jakby tego nie widział. Zajmuje się tym baaardzo starannie.
Offline


Anastazja siada na ziemi i zdejmuje resztę ubrań, siedząc przed tobą w całej swojej okazałości. Katarzyna robi kilka kroków w waszą stronę, ale tak, żebyś na nią nie zwracał uwagi.
Offline


Wstaje i rozbiera się, jest nagi, słońce odbija się na jego prężnym, wielkim i umięśnionym ciele. Pada na kolana i zaczyna lizać waginę Anastazji.
Offline