Nie jesteś zalogowany na forum.


Widzisz jak ludzie wynoszą ciało zabitego przez ciebie mężczyzny. Lekarz właśnie zajmuje się dziewczyną, a w twoim motorze brakuje benzyny, działa na resztkach.
Offline


- Kurwa mać.
Offline


Lekarz zwraca się do ciebie.
- Stan dziewczyny jest stabilny, ale będzie potrzebowała pewnie psychologa po stracie męża...
Offline


- Pewnie ktoś to zapewni.... Cholera... jasna... nie wie pan może gdzie benzynę mogę kupić?
Offline


- Heh, tu na pewno nie, proszę pana... Wygląda na to, że czeka na ciebie pójście na piechotę na stację benzynową, jakieś pięć kilometrów stąd na zachód.
Offline


- Kurwa, nie ma takiej możliwości. Za dużo wszystkiego. Ech... wie pan gdzie można przenocować?
Offline


- Nie wiem, jestem tylko lekarzem z przypadku...
Offline


- Kurwa mać.
Offline


- Idę się zająć dziewczyną.
Zaśmiał się i rusza do dziewczyny.
Offline


- Tia... a ja sobie kurwa sobie odpocznę...
Siada na motor i siedzi.
Offline


Dostałeś wiadomość od głównej bazy Stacji.
Offline


Sprawdza
Offline


Gdzie do cholery się podziewasz? Chcesz zapłatę za posłannictwo czy nie?
Zaczyna ci burczeć w brzuchu i czujesz jak zasycha ci gardło.
Offline


Odpisuje im.
Zapłaciliście mi przelewem. Zapomnieliście?
Wyjmuje jedzenie i je i pije.
Offline


Ale nagroda do łapy jako napiwek. Tego ci nie damy przelewem, za dobrze wykonaną robotę ręczę zapłacić osobiście. Bez odbioru.
Uzupełniasz swoje potrzeby, jedząc Mięso i pijąc jedną 2l butelkę wody.
Offline


Znów siedzi.
Offline


Dziewczyna się obudziła i widzisz jak oparła się o jakąś kolumnę z przywiązanym ciepłym bandażem do czoła.
Offline


Zapala papierosa.
Offline


Czujesz się dobrze, a dziewczyna się na ciebie patrzy.
Offline


Patrzy na nią i pali dalej.
Offline


Żmudnym ruchem głowy kiwa do ciebie na znak podejścia.
Offline


Wstaje i podchodzi zdejmując hełm. Wygląda szkaradnie i strasznie, taki potwór.
Offline


- A myślałam, że jesteś przystojniejszy z twarzy... Phi!
Odwraca wzrok, nadal trzymając bandaż.
Offline


- No to widzisz twarz kogoś kto morduje setki. Ładne co?
Zakłada hełm.
Offline


- Nie. Mój mąż to był dopiero przystojny... Ech...
Spogląda w niebo.
Offline